Strona 1 z 62 | Następna strona » |
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-12-03 18:57:06
Norte Dzień 15: Noja - Guemes
23.IX: Za nami cudowne plaże Laredo, Santona i Noja - dzisiaj odchodzimy od Oceanu i zmierzamy do legendarnego Albergue del Abuelo Peuto w Guemes. Wypoczęte zjeżdżamy, wczesnym rankiem, hotelową windą. Ale zamiast zjechać na poziom wyjścia, zjechałyśmy piętro niżej, na poziom restauracji (zamkniętej o tej porze). Alarm potraktował nas jak… włamywaczki co oznajmił bardzo głośną syreną! Pojawił się ochroniarz, którego skruszone bardzo przeprosiłyśmy i… ruszyłyśmy w Drogę. Powitało nas wschodzące słońce i rześkie, morskie powietrze.
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-12-02 12:19:51
Norte Dzień 14: Laredo - Noja
22.IX: Dzisiaj idziemy z Sophie (i płyniemy łódką) do Noja (czytaj: Noha). Znowu dwie drogi do wyboru – na Camino del Norte drogi alternatywne zdarzają się dość często. Dzisiaj jedna droga prowadzi w głąb lądu, przez Colindres. Druga biegnie wzdłuż Oceanu, do Santona, stamtąd łódką i dalej wzdłuż plaży do Noja. Wybieramy ok. 15 kilometrową drogę nad Oceanem i warto było – była naprawdę piękna!
Rano idziemy eleganckim nadmorskim bulwarem i plażą.
Potem wsiadamy...
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-11-23 17:53:05
Norte Dzień 13: El Pontarron - Laredo
21.IX: Wyruszam z El Pontarron w miłym towarzystwie Niemki Sophie którą właśnie tutaj poznałam. Mamy do wyboru dwie drogi: poboczem szosy – krótsza albo ścieżkami wśród zielonych wzgórz – dłuższa. Wybrałyśmy tę dłuższą, spokojniejszą przez wzgórza. Droga jest bardzo ładna, momentami stroma – jak przystało na Camino del Norte.
Przechodzimy przez małe osady. W jednej z nich, w La Magdalena, strzałki gdzieś nikną
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-11-16 23:32:19
Norte Dzień 12: Onton – El Pontarron
20.IX: Z Onton, Camino prowadzi nas dwiema drogami: nadbrzeżną (krótsza) i w głębi lądu (dłuższa). Obydwie łączą się tuż przed Castro Uridales. Wybrałam drogę bliżej Oceanu. Niestety, okazało się, że w znacznej części prowadzi ona poboczem dość ruchliwej szosy, pełnej serpentyn i wiaduktów.
Po ok. 13 km, weszłam do naprawdę pięknego Castro Uridales Zatrzymałam się na dłuższy odpoczynek na ślicznym skwerze z widokiem na malowniczy port, na wysoki...
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-11-14 12:06:45
Norte Dzień 11 Portugalete - Onton
19.IX: Z Portugalete do Onton są ok. 23 km. Pielgrzymi poranek: pakowanie, śniadanie i w Drogę. Ulicą w górę ruchomym chodnikiem, potem długim mostem nad wielopasmową jezdnią. Większość tego etapu to ścieżki pieszo – rowerowe i drewniane, długie pomosty wzdłuż oceanu. Są też miejsca, które przypominają nieco zieloną Galicję.
Droga bardzo malownicza, z bryzą morskiego powietrza. Wejście do La Arena nie jest zbyt ładne, ale nagle… poczułam bryzę morską i wyszłam na piękną plażę.
Kawa w barze, z widokiem na plażę, była naprawdę pyszna. I potem to, z czego La Arena jest sławna: idę długimi,...
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-11-11 10:38:41
Norte Dzień 10: Bilbao - Portugalete
18.IX: Śniadania na Camino są szczególne. Jem śniadanie, ale już myślę o Drodze: chcę już jak najszybciej zarzucić plecak na ramiona i ruszyć Poczuć znowu Drogę! Wychodzę, gdy na nocnym niebie pokazują się pierwsze smugi wschodzącego słońca. Bilbao żegna mnie gęstymi światłami.
Droga powitała mnie mżawką, ale było ciepło więc poranek była bardzo przyjemny. Na początku od razu strome podejście, które częściowo przebiega śladem starego traktu.
Po minięciu Capilla...
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-11-08 21:35:18
200 tysięcy otwarć! Dziękuję!
Dziękuję Wam za ponad 200 tysięcy otwarć mojego bloga! Gdy w 2013 roku, po powrocie z pierwszego Camino, z ogromną nieśmiałością zaczynałam pisanie tego bloga, nawet nie przypuszczałam, że znajdzie on tylu czytelników. Dziękuję! Na blogu podzieliłam się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego Camino z Leon do Santiago (CAMINO FRANCES) w 2013 roku. Potem opisałam moje niezwykłe CAMINO PRIMITIVO i FINISTERRA - MUXIA w 2016 roku. Teraz stopniowo opisuję moje ostatnie Camino z Irun do Santiago czyli CAMINO DEL NORTE. To bardzo długie (ponad 1000 kilometrowe) i trudne (dużo stromych podejść i zejść) Camino, więc działo się bardzo dużo i pozostało mi wiele wspaniałych wspomnień
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-06-08 16:10:34
Norte Dzień 9: Geretiz-Eskerike - Bilbao
17.IX. śniadanie w albergue Eskerike, przed wyjściem do Bilbao, było trochę smutne, bo to prawdopodobnie ostatnie wspólne śniadanie naszej Camino Norte Family
Współtowarzysze mojej dotychczasowej wędrówki zaplanowali nocleg w hotelu w Bilbao i pozostanie tam jeden dzień dłużej na odpoczynek i zwiedzanie. Ja planowałam nocleg w albergue municypal (rządowe schronisko dla pielgrzymów) w Bilbao i dalszą wędrówkę w następnym dniu. Wiedzieliśmy, że dzisiejsza droga do Bilbao jest trudna, stroma, a do tego zapowiadał się upalny dzień. Przez moment rozważaliśmy nawet opcję,...
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-05-23 10:23:10
Norte Dzień 8: Elexaide-Arratzu – Geretiz-Eskerika
16.IX rano, po wyjściu z albergue w Elexaide-Arratzu, zatrzymuję się przy urokliwej kapliczce San Pedro i San Cristobal, gdzie widzę bardzo ładnie wykonaną tablicę informacyjną z fragmentem Camino.
Potem droga prowadzi mnie przez piękny las. Idę starym, rzymskim traktem i przechodzę przez tajemniczo obrośnięty, uroczy mostek. Stroma ścieżka prowadzi wśród malowniczych gór. Mam poczucie wolności, radości z wysiłku – jestem naprawdę szczęśliwa!
Otwarte Ramiona Mojego Camino: Frances, Primitivo, Norte :: Tamara Frączkowska :: 2020-05-17 13:13:09
Norte Dzień 7: Markina – Elexaide-Arratzu
15.IX: Ten dzień pomimo, że oczywiście ciągle góra – dół (ale do tego trzeba się przyzwyczaić, w końcu to Góry Kantabryjskie), wspominam bardzo miło – głównie ze względu na moją Camino Norte Family (tak siebie nazywaliśmy
). Pisałam już wcześniej, że na początku drogi, w Irun i Pasajes de San Juan, zupełnie spontanicznie zaczęliśmy „trzymać się razem”: małżeństwo Emma i Emil z Holandii, Helen (Holenderka z Wlk. Brytanii), Silke i Marion z Niemiec i ja. Bardzo cenię sobie, i uważam to za jedno z ważnych wartości Camino, samotne wędrowanie, a po dojściu do...
Strona 1 z 62 | Następna strona » |