Camino de Santiago

To nie droga jest trudnością... To trudności są drogą...

Katarzyna Sepielak, Dawid Władyka
Camino de Santiago

Camino de Santiago, cz. 1


Z plecakiem ważącym ok.10 kg., Credencialem, czyli paszportem pielgrzyma oraz mapą na następny dzień nasi reporterzy wyruszają o wschodzie słońca z miasteczka położonego u stóp Pirenejów. Nie wiedzą jeszcze, że ich wędrówka potrwa ponad 30 dni. Idąc 780 km. za żółtymi strzałkami, będą musieli zmierzyć się z dziką przyrodą, gorącem, zimnem, z deszczem i burzą, a przede wszystkim stoczyć walkę z samym sobą, zanim dotrą do celu- Santiago de Compostela. A wszystko po to, by poczuć się jak średniowieczni pielgrzymi, którzy przemierzali cały Półwysep Iberyjski w poszukiwaniu cudu i magii.

A wszystko zaczęło się na początku naszej ery. Apostoł Jakub, zwany Starszym przybył na tereny Półwyspu Iberyjskiego, by szerzyć chrześcijaństwo. W 44 r. n.e. Santiago został ścięty z rozkazu Heroda. Uczniowie przewieźli jego ciało łodzią z Palestyny do Galicji. Miejsce, gdzie apostoł został pochowany, okryła tajemnica.

Historia jednak nie usnęła na zawsze. Odrodziła się ze zdwojoną siła ok. 820 r. n.e. w Galicji. Pewnej nocy pustelnik o imieniu Pelayo ujrzał na niebie święcący fenomen. O zjawisku powiadomił biskupa Teodomira. Wieść szybko dotarła na dwór Alfonso II i rozprzestrzeniła się po całym świecie chrześcijańskim. Biskup odkrył na miejscu zdarzenia marmurowy grobowiec. Znajdujący się w skalnej jaskini grób uznano za miejsce spoczynku Santiago. Król Alfonso wydał rozkaz wybudowania w tym miejscu kaplicy. Ponad sto lat później Muzułmanie, którzy rządzili południową częścią Półwyspu Iberyjskiego, zniszczyli miasto. Santiago nie zamierzało jednak umrzeć. Podobnie jak jego historia, odrodziło się i stało piękniejsze. Do Composteli prowadziła droga, którą szli pielgrzymi z całej Europy. Szlak został nazwany "Camino Frances"- Drogą Francuską.

Pielgrzymi, idący Drogą, cieszyli się wieloma przywilejami. W końcu ok. 1135 roku francuski duchowny Aymeric Picaud stworzył Codex Calixtinus. Księga ta opisuje jakubową tradycję, a ponadto stanowi doskonały przewodnik, uwzględniając miejsca do spania, pomoc medyczną a nawet źródła wody. Dzięki temu Camino i jego tradycja kwitła aż do XIII w. Później natomiast szlak został zapomniany po to, by po raz kolejny odrodzić się. Dopiero w drugiej połowie XX wieku tradycja przypomniała o sobie i wtedy to zaczęto odnawiać stary szlak.

W 1987 roku Droga została uznana przez Radę Europy za Pierwszy Europejski Szlak Kulturowy. W dwa lata później Santiago de Compostela było gospodarzem IV Światowych Dni Młodzieży. Zainteresowanie Camino rosło, pielgrzymów wciąż przybywa. I choć minęło już ponad 1000 lat od powstania Drogi, urok jej nie zniknął, a czar i magia przyciągają wędrowców różnych wyznań z najdalszych stron świata.

30 lipca 2004 r. dwóch polskich pielgrzymów opuściło Saint Jean Pied de Port, by odkryć tajemnicę starej Drogi. Wszystkich czytelników Zewpress'u przez kilka następnych numerów zapraszamy na wspólną podróż najbardziej znanym szlakiem Europy!


Olbrzymie puste przestrzenie - cecha charakterystyczna Camino.


Brama, przez którą przechodzili średniowieczni pielgrzymi docierając do Saint Jean.


Gdzieś w środku pierwszego etapu...


Schronisko w Roncesvalles jak wiele mu podobnych znajduje się w zabytkowym, odnowionym budynku.


Figurka św. Jakuba w kościele w Puente la Reina


Podwieczorek przy klasztorze w Samos, który od tysiąca lat udziela pielgrzymom pomocy.


Uliczka Ponferrady zakończona zabytkową wieżą zegarową.


Aby ujrzeć Katedrę Santiago pielgrzymi od tysiąca lat przemierzają setki kilometrów...


To zdjęcie w schronisku na trasie najlepiej odzwierciedla współczesnego, międzykulturowego ducha Camino